W drugim poście na tym blogu pokażę zdjęcia, które zrobiłem po ślubie cywilnym Małgorzaty i Łukasza, znajomych z podkarpackiego Przeworska. Młodzi nie planowali sesji plenerowej, ale udało mi się wyciągnąć ich na krótki plenerek w parku, nieopodal urzędu stanu cywilnego. Mimo, że sesja odbyła się krótko, zdjęcia są, a młodzi byli z nich bardzo zadowoleni :) W ten dzień popełniłem jeden zasadniczy błąd... to, że pokazałem im i o zgrozo dałem zdjęcia bezpośrednio z aparatu, bez przeróbek. Cóż w końcu znajomi, no ale niestety takie prace, w dodatku w trakcie ślubu fotografowane na minusowym EV* zostały potem przekazane po całej rodzinie pary, która dostała je w tak kiepskim stanie. Ponoć im to wystarczyło, no ale dla mnie to jednak trochę wstyd. Następnym razem nie dam się nabrać na te wszystkie "ale proszę!".
* nie posiadałem jeszcze wtedy zewnętrznej lampy błyskowej, więc jakoś radzić sobie musiałem, oczywiście mogłem użyć wbudowanej lampy, ale o słabej jakości jej światła można pisać eseje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz