środa, 1 maja 2013

Proporcja


Pora znów przejść do tego co lubię najbardziej. Śluby! Te wszystkie emocje o których mógłbym opowiadać godzinami, wyjątkowość tego dnia i widok szczęśliwego nowego małżeństwa. Piękno ślubu jest tak naprawdę trudne do opisania. Z tego powodu nie będę tego robić, próbowałem już na tym blogu wiele razy - bezskutecznie. Tego nie da się opisać słowami.

W tym dniu fotografowałem od oczekiwań na przybycie Pana Młodego do domu. Moment kiedy przyszła żona wyczekuje swojego przyszłego męża jest zawsze ekscytujący - ludzie się niecierpliwią, każda chwila wydaje się dłużyć.
W rolę Pani Młodej wcieliła się Dorota, a Pana Młodego - Jerzy. Przesympatyczna para, charakterami wyważona idealnie. Od początku podziwiałem wyjątkową radość i podejście do tego dnia Doroty, a także spokój Jerzego.



Ślub odbył się w kościele w Jaworznie, w dzielnicy Jeleń. Pod kątem fotograficznym kościół wydawał się ciemny i dość ciasny, jednak nie doskwierało to aż tak w praktyce. Wszystkie ujęcia, które tylko wpadły mi do głowy udało się bez problemu wykonać, również te z ambony. W dodatku pod względem wyglądu kościół prezentował się bardzo dobrze.


Po największym stresie dla Nowożeńców można było przejść do najhuczniejszej części, czyli wesela, które odbyło się znacznie dalej - padło na wieś jaką jest Jankowice (nieopodal Pszczyny) i jej Karczma Wiejska.


Tam poznałem orkiestrę o nazwie Tudor Band, której zdjęcia wrzuciłem w poprzednim poście. Tego dnia fotografowałem do godziny 1 w nocy. Prezentuję mały ułamek efektów mojej pracy.
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz