piątek, 30 grudnia 2011

Podsumowanie - rok 2011



Zaczyna się dziać. Rok 2011 staje się poważnym krokiem do przodu. Zakładam bloga, zaczynam coraz więcej wychodzić na sesje by doskonalić swoje umiejętności, zbierać doświadczenie i dostawać pierwsze telefony od klientów. Oprócz licznych zdjęć martwej natury, na zdjęciach wreszcie pojawia się coraz więcej ludzi, zaczynam współpracę z większą ilością osób, ludzie zaczynają mnie kojarzyć. Pomału spełniają się moje marzenia, a świat widzę lepszymi oczami niż kiedykolwiek. Wiadomość ta, jest przedstawieniem w skrócie tego co się działo - oczywiście nie są to wszystkie moje sesje i nie ma tu zdjęć, które nie przedstawiają ludzi, gdyż do tego mam inne serwisy :) Są tu za to zdjęcia, których nie publikowałem do tej pory, gdyż miałem lepsze, a podobne moim zdaniem, czasem zaś zwyczajnie musiałem sporo ograniczyć ich ilość przez co dużo nie trafiło na bloga, by przyjemniej przeglądało się posty. Zapraszam wszystkich do podsumowania :)

Pierwszy kwartał roku zaowocował głównie sesjami studyjnymi. Wykonałem zdjęcia w starym stylu do tematu "Oldschool", a także zdjęcia Tomaszowi, które prezentowałem w podsumowaniu tamtego roku.
Oprócz zdjęć prezentowanych w wiadomościach, fotografowałem np. chrzest małej Lenki, której jestem chrzestnym (nie pytajcie mnie jak to zrobiłem ;) ). Uznałem także, że przydałoby się zrobić sobie samemu jakieś zdjęcia na portale społecznościowe, tak też wykonałem swój autoportret.

Agnieszka - sesja "Oldschool" 

sobota, 10 grudnia 2011

W pogoni za szczęściem

Dawno nie było tu małej Lenki... no nie licząc Jej krótkiego i dosłownego wkroczenia na zdjęcia w "Z miłości do uczuć" oraz w "Początek nowego życia". Pora to nadrobić :) 
Od czasu kiedy pół roku temu poświęciłem Jej wiadomość o tytule "Szczerość" (ale tu linków) wiele się zmieniło. Lenka urosła, a na blogu nie pojawiły się żadne Jej nowe zdjęcia, mimo że mam ich sporą ilość. Nadszedł czas, aby pokazać Ją starszą zanim znowu podrośnie :) Część zdjęć została wykonana na ślubie, do którego linki dałem wyżej, inna część powstała przy okazji różnych moich odwiedzin u siostry, niektóre fotografie powstały zaś u mnie w mini studiu. Jak już kiedyś pisałem, niesamowite w dzieciach jest to, że nigdy nie pozują i zawsze wychodzą naturalnie. Z tego powodu fotografowanie dzieci jest niesamowitym wrażeniem, a goniąc za nimi po podłodze i próbując patrzeć ich oczyma, można poczuć jak wielki był świat kiedy sami byliśmy takimi szkrabami :)
Tym krótkim wstępem zapraszam do obejrzenia Leny - córki Żanety i Krzysztofa, która ma już obecnie roczek.