Na portretowo długo nie gościła moja chrześnica Lena. Pora to nadrobić paroma zdjęciami zrobionymi ostatnim razem. Prezentuję także kilka zdjęć zrobionych dawno wcześniej. Jak widać, sporo przez ten czas podrosła i z pewnością nie jest to ostatni post na jej temat na tym blogu. Widać jak rośnie mi mała modelka.
Przy okazji wykonałem także zdjęcia swojej cioci chrzestnej Marzeny (i jednocześnie chrzestnej Lenki) także śmiało można ten post nazwać rodzinnym, a może chrzestnym? :) Zapraszam do obejrzenia zdjęć.
Lenka wcześniej
Lenka dziś
Marzena
słodka mała istota, dzieci są najlepszymi modelami pod słońcem.Maluchy są naturalne nie muszą się godzinami ustawiać do zdjęć aby wyszło dobrze. Po prostu wystarczy że się uśmiechną:) Super ujęcia. Kolory-bajka. Gratuluję pracy i rodziny.
OdpowiedzUsuń