czwartek, 11 sierpnia 2011

Improwizacja

We wcześniejszym poście pisałem, że z powodu pogody siadło mi większość pomysłów na zdjęcia i musiałem improwizować... Tym razem improwizacja nie była wymuszona, a celowo postanowiłem jej dokonać. Tak też (dla odmiany na maxmodels) znalazłem początkującą modelkę z Będzina, więc postanowiłem dać Jej szansę. Wiedziałem jaki ubiór chciałbym widzieć na Dominice - bo tak na imię ma ta dziewczyna, ale na tym wszystkim kończyła się moja wiedza. Będzina nie znam, kojarzę go tylko z jednego miejsca jakim jest zamek.


Gdy dotarłem do celu spotkałem się z Dominiką i poszliśmy w stronę centrum, żeby zobaczyć czy jest tam jakieś miejsce warte uwagi. Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało dość podobnie... stare kamieniczki, niektóre odnowione, niektóre w takim stanie, że wręcz się sypią. Szukałem czegoś wyjątkowego i tak też skończyło się na tym, że... postąpiłem odwrotnie. Wykorzystałem miejsca bardzo typowe przez co zdjęcia były robione m.in. przy wózkach z biedronki, w budce telefonicznej, a kończąc na remontowanym akurat dworcu kolejowym z którego pochodzi zdjęcie rozpoczynające ten artykuł. Swoją drogą dowiedziałem się, że po godzinie 20:00 centrum Będzina jest bardzo niebezpiecznym miejscem i mało ludzi przechadza się tamtejszymi alejkami. Słuchając tego nasunęły mi się skojarzenia z horrorem o tytule "Silent Hill" gdzie po określonej godzinie zaczynały wyć alarmy, a miasto zaczęło ogarniać zło. No dobra, ale wróćmy do rzeczywistości...


Wszystko jak zawsze, na początku zaczynam od najprostszego portretu jaki tylko mogę zrobić, po to by pomału zaznajamiać się z twarzą modelki... najbardziej spodobały mi się Jej usta, są naprawdę ładne, wyjątkowe. Trzeba było kadrować tak, żeby za każdym razem było je dobrze widać. Tym sposobem obierałem właściwy kurs. Jednak na tej sesji najlepsze zdjęcia, najlepsze pomysły zaczęły pojawiać się na końcu. Widziałem coraz więcej, czułem Będzin coraz lepiej. Pogoda wreszcie była po mojej stronie, słońce ładnie świeciło, dawało bardzo ładne cienie, które też starałem się wykorzystać. Najgenialniejszym miejscem okazał się dworzec PKP. Na dworcach widziałem już tyle zdjęć, że ktoś musi się nieźle nastarać, żebym chciał obejrzeć jego zdjęcia słysząc, że robił je właśnie na dworcu. Tu jednak nawet nie musiałem wejść daleko, żeby odkryć piękne miejsce. Dookoła wszystko było remontowane i przez to zastawione, a do wnętrza dworca docierało dość mało światła przez brudne szyby. Szybko jednak znalazłem miejsce, gdzie światło padało w dość rzadko spotykany sposób, mianowicie dając światło kierunkowe, które uwielbiam. Coś pięknego. Przy okazji później brudne szyby przydały się do wykonania kilku innych fotografii. Improwizacja jaką popełniłem na tych zdjęciach daje do myślenia dość sporo. Dobrze, że nie zawsze rozplanowuję wszystkie pomysły. Jak tym razem sobie poradziłem? Standardowo zapraszam do obejrzenia moich fotografii.





 



3 komentarze:

  1. lubię, szalenie lubię kilka zdjęć z będzinka.

    OdpowiedzUsuń
  2. ona ma nie tylko fajne usta... xd

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie te wózki = 0 przekazu, kiepski pomysł:P

    1 zdjęcie - spoko, klimatyczne, fajne światło.
    2 - kiepski kadr, pomysł nie bardzo mi się widzi.
    3 - bardzo fajne :)
    4 - kto by tam patrzył na tło, czy na jej usta... faceci skupiają tu wzrok na czym innym, o to Ci chodziło?:P kadr mało pomysłowy, banalny.
    5 - chyba najlepsze, fajne abstrakcje i pokazuje emocje.
    6 - ona ma bardzo ładny profil:)
    7 - ciekawe, delikatne, podoba się.
    8 - jakby jeszcze się w lewą stronę przesunęła trochę... i ciekawsza pozycja ... ale niezłe.
    9 - ładny kadr :) i dobrze, że jeden kolor.


    Monik.

    OdpowiedzUsuń